www.wolczyn.kapucyni.pl

Sowa mąż Kasieńki:)

Po drugie: Za bezradnoś nauczycieli pozwolę sobie obwinić system kształcenia pedagogów. studiowałem kiedyś (krótko ale jednak) pedagogikę, tak się składa,że Kasieńka jest obecnie studentką tego same kierunku a mój najlepszy przyjaciel skończył właśnie te same studia za granicą więc mam jakiś obraz tego środowiska. Otóż w naszym kraju studia pedagogiczne to głownie teoria. Tony teorii. Asinek, Ty chyba jesteś na pedagogice więc pewnie potwierdzisz. Pierwszą praktyką z jaką spotkała się Kasia były letnie kolonie po pierwszym roku gdzie studenci zostają rzuceni na głęboką wodę i zamiast uczyć się wychowywać drżą o zdrowie a czasem życie swoich podopiecznych. Tymczasem mój przyjaciel na pierwszym roku pedagogiki za granicą miał praktykę minimum 2 razy w tygodniu. Zaczynał łagodnie a nie od razu od rozbrykanych wakacyjnym czasem kolonistów. Nasi pedagodzy kończą studia z ogromną wiedzą...teoretyczną a w praktyce załamują się stając twarzą w twarz z problemem bo praktyki były tak krótkie,że nie nauczyły ich jak sobie z owym problemem poradzić. A teoria? Teoria to zbiór zasad, norm i rad często pamiętających jeszcze czasy peerelu. I kiedy 30 różnych osobowości zostaje potraktowanych w ten sam sposób, według sztywnej reguły to efekt mamy w najlepszym wypadku mierny. Ot i tyle.

Paweł

Po pierwsze. Sowa rozmawiamy tutaj o R.Giertychu jako Ministrze Edukacji Narodowej, a nie jako szefie MW. Idea patriotyzmu, jaką proponuje Giertych, jest wg mnie ze wszechmiar słuszna. Dlaczego? Ano dlatego, że przywiązanie do polskości to między innymi również przywiązanie do tradycji katolickiej. Polskość to zaściankowość. Popatrz, wszędzie na świecie się śmieją z Polaków, że tacy nieżyciowi, niepostępowi i inne tego typu brednie. Porównaj sobie teraz ultrapostępową Francję i zobacz ile ludzi tam chodzi do kościoła oraz jak wygląda tamtejsza szkoła (zakaz okazywania religi w szkole jest najbardziej szkodliwym, jak również autodestrukcyjnym zakazem) i do czego to wszystko prowadzi. Jeśli chcesz to podam Ci inne przykłady made in USA, jakie absurdalne sytuacje mają tam miejsce w odniesieniu do wyznawania publicznego wiary katolickiej. Oczywiście każdy INDYWIDUALNIE odpowiada przed Panem Bogiem i swoim sumieniem, ale my tutaj rozmawiamy o SYSTEMIE. A system kształcenia i wychowywania jest chory. Nie tylko u nas, a może bardziej w liberalnym Zachodzie niż u nas. Wracając teraz do Giertycha. Czy uważasz jego spojrzenie na kształcenie i oświatę za chore, czy też uważasz te tezy za chore ponieważ głosi je Giertych, a nie np Tusk czy rektor UJ Ziejka(?) ?
Po drugie o jakiej subkulturze mówisz? Bo nie zauważyłem.
Jeśli mowa o historii. Prawdziwy patriotyzm nigdy Polski nie zgubił. Chyba że patriotyzmem nazywasz Liberum veto, króla Stasia Poniatowskiego (który był kochankiem Carycy Katarzyny i szpiegiem Rosji). Prawdziwi patrioci to dla mnie Orlęta lwowskie, czy harcerze ginący w Powstaniu Warszawskim. I prawdziwym Patriotą nazywam tego górnika który zjeżdza pod ziemię żeby zarobić na rodzinę choć wie że to niebezpieczne. Który mógłby pójść na zasiłek czy po pomoc do MOPS, ale jego duma i poczucie wartości mu na to nie pozwalają.

ewelcia777

wiem zes lowniki by pomogly ale najnormalniej nie mam na to czasu.jak znajde to przerobie ten tekst na polski:P zagadzam sie z toba zupelnie...

asinek

Łukasz, co do praktyki, masz niestety rację - ale studia mają to do tego, że uczą teorii, którą potem mamy (lub nie) wykorzystać w dorosłym życiu. Ja i tak nie narzekam, bo na każdym roku mam praktyki (rok temu w semestrze 30 godzin i tak chyba najczęsciej będzie). Ja jestem na kierunku animacujnym, ale z tego co wiem, nikt nie nauczy mnie jak się zakłada fundację czy stowarzyszenie, ani jak uzyskuje się dotacje finansowe z UE na projekty społeczne, a taka wiedza w mojej przyszłej pracy bedzie mi niezbędna. Wiem natomiast, kto wprowadził system klasowo-lekcyjny do szkolnictwa (Jan Amos Komeński Laughing

). Z drugiej strony nikt nie broni mi rozwijać się dodatkowo. Pierwszego dnia studiów na wykładzie inauguracyjnym pewien profesor powiedział, że studiowanie zaczyna się dopiero, po wyjściu z sali wykładowej czy cwiczeniowej. W pełni się z nim zgadzam. Ja rozwijam swoje umiejętności działając w ogranizacji studenckiej i kole naukowym. Teraz zakładam ze znajomymi z roku stowarzyszenie. Jak się chce, to można wszystko. Praktykę pedagogiczną można już zacząć w wolontariacie będąc w liceum.

Paweł

Jest takie przysłowie: "Człowiek się uczy całe życie, a głupim umiera" Z moich spostrzeżeń szkoła dzisiejsza "uczy" a raczej "óczy" rzesze ignorantów. Skąd takie obserwacje i wnioski? Mój szef kiedy chce przyjąć kogoś do pracy zwykle urządza "casting". I powiem Wam nie ma z czego wybrać. Nie są wybierani najlepsi, ale po prostu tacy którzy cośkolwiek "kumają". Co do praktyk, to jest podobnie jak z nauką jazdy samochodem. 20 godzin jazdy na kursie nikogo nie nauczy jak ma jeździć. Kierowca nabywa umiejętności w trakcie kilku lat jazdy. I tak jest ze wszystkimi innymi zawodami.
Pozdrawiam.

asinek

Dlatego wychodzę z założenia, że trzeba się wziąć samemu za swoje życie, a nie liczyć na innych Laughing

Sowa mąż Kasieńki:)

Po pierwsze Pawle, i ja mówię o p.Giertychu jako o szefie MEN-u. Ale to,że p.Roman został ministrem nie przekreśla jego przeszłości, poglądów i wykrzywionego (moim zdaniem,żeby nie było nieporozumień Smile

spojżenia na świat. Po drugie związek Polak-Katolik jest dla mnie irytujący. Ja jestem Katolikiem, jestem także Polakiem i, zdziwie Cię zapewne, jestem z tego dumny! Ale mój przyjaciel nie jest Katolikiem aczkolwiek w moim odczuciu jest lepszym patriotą ode mnie. Patriotyzm pana Giertycha to nie duma tylko pycha. I to taka pycha nas gubiła w przeszłoości, źle pojęty patriotyzm. Ten problem, którą pychę nazywa patriotyzmem gnębił mnie już na długo nim Giertych pojawił się na scenie politycznej ( to tak w nawiązaniu do Twoich, Pawle sugestii:) Francja i kraje z podobnym problemem to skutek "przesady" w drugą stronę. Absolutnie nie popieram i nie zazdroszczę. Ja tylko proszę, błagam wręcz, więcej pokory, więcej miłości.
I zgadzam się z Tobą. Prawdziwy patriotyzm nigdy Polski nie zgubił. ale Patriotyzm p. Giertycha to nie Powstanie Warszawskie, to nie Orlęta Lwowskie, to nie Września ani Mały Sabotaż, to nie Rudy, Zośka, Alek, Czarny, Ryś i im podobni. Nprawdę nie dostrzegasz różnicy?
Nie twierdzę,że tam gdzie jest szacunek itp. nie mijsca na miłość itp. chodzi mi o kolejność. MIŁOŚĆ jest najważniejsza.
Co do nadużyć i uproszczeń to grzechy, które popełniamy obaj. Ale to,myśle ,że zgodzisz się ze mną, są stałe efekty uboczne wszystkich dyskusji:)
Przepraszam Cię za chaos w mojej wypowiedzi ale spieszę się do pracy:) Z tego też powodu Tobie, Asiu, odpowiem wieczorem. Pozdrawiam i liczę na dalszą wymianę poglądów.

Paweł

Łukaszu. Zgodzę się z Tobą w jednym. Przesada w którąkolwiek ze stron bez zachowania rozsądku jest zła. Ale...
Szkolnictwo, a szerzej wychowanie znalazły się w tej chwili w punkcie wg mnie daleko odbiegającym od normalności. O przyczynach nie będę prawił, bo o tym było kilka postów wyżej. Wg mnie receptą na przywrócenie chociaż minimum normalności, jest między innymi program Giertycha. Program radykalny, ale cóż... Doszliśmy już do takiego punktu, że tylko radykalne działania mogą cokolwiek zmienić. Oddziel ocenę człowieka i jego poglądów, od tego co proponuje dla dzisiejszej szkoły. Jak już wspominałem, moja żona jest pedagogiem. Wielokrotnie krytykuje Giertycha, ale uważa, że kierunek jaki on zaproponował jest słuszny. To jest minister, który nie tylko mówi ale coś też próbuje robić.
Zestawienie Polak-Katolik. Jest to uproszczenie, ale jakże wymowne. Nie neguję, że można być patriotą bez katolicyzmu, ale chcę Ci uświadomić (choć pewnie to wiesz) jaki jest głowny fundament patriotyzmu. BÓG HONOR OJCZYZNA nieprzypadkowo to hasło jest w takiej kolejności.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.

Sowa mąż Kasieńki:)

Asinek, masz racje ale za dużo w tej teorii jest pustosłowia.A co do praktyk to chwalebną jest samodzielność w tej materii ale mimo wszystko uczelnia POWINNA zapewnić sensowną ilość odpowiednich zajęć praktycznych w ramach programu.

Pawle, "Po owocach ich czynów poznacie ich" więc może faktycznie poczekajmy jakież to "fructa" urodzi nam program p,Giertycha. Pełny jednak jestem obaw,iż uprzedzenia p.Romana do niektórych środowisk z góry skazują ów program na niepowodzenie (vide spot wyborczy, o którym wspominałem a to tylko kropla w morzu).
BÓG HONOR OJCZYZNA...mam mieszane uczucia ilekroć słyszę to hasło. Ja zdaję sobie sprawę jak głeboko zakorzenione jest ono w polskiej tradycji i historii, jaką wartoś ma dla ogromnej rzeszy obywateli. Dla tych żyjących i dla tych, którzy ginęli z nim na ustach miedzy innymi po to abyśmy teraz mogli prowadzić tą dyskusje swobodnie i w języku polskim. Ale medal ma jak zwykle dwie stony. A druga jest taka,że jakoś mi to zestawienie nie pasuje. BÓG...i wszystko jasne.Jego imię na mych ustach gdy umieram.Ale nie gdy zabijam. HONOR...tak trudno mi zdefiniować to pojęcie...Jak Ty rozumiesz honor? OJCZYZNA...moim Ojcem jest Bóg, w Nim moja OJCZYZNA. Ale to znowu mój prywatny pogląd.

ewelcia777

moim zdanie Bog honor ojczyzna jak najbardziej.
Bog to przeciez niby ma byc milosc(jesli tak jest to super ale ja tego ostatnio nie lacze) honor to odpowiednie,sluszne i godne zachowanie w kazdj sytuacji i w kazdym miejscu. a ojczyzna to najwlasciwsze miejsce do zachowan honorowych...bo gdzie jest najlepjej jak nie miedzy swymi?

Sowa mąż Kasieńki:)

ewelcia777

przekonaj o tym kogos komu zabrania sie kochac...w rodznie "katolickiej"...bo ja juz w to nie wierze...

Paweł

Łukaszu mam prośbe. O jakiej subkulturze piszesz? Ja widziałem rzeczony spot tylko kilkakrotnie i pobieżnie i może dlatego nie zwróciłem uwagi przed jaką to subkulturą zamyka się brama szkoły. Napisz proszę.

erinn

Paweł

Dzięki erinn za wyjaśnienia o jaką subkulturę chodzi. Ustosunkuje sie do Twojej wypowiedzi później bo na razie jestem w pracy.